Tak wygląda mój Mikołaj obecnie. :)
A tak wygląda igła z zestawu po moich zmaganiach z kanwą 18ct. :P
Zmieniłam na inną, którą kupiłam kiedyś w Polsce ale ta nie przetrwała nawet 100 krzyżyków. Złamała się przy uchu.
Jakiej firmy igły kupujecie? I gdzie najlepiej?
Jeszcze pare krzyżyków i mikołaj będzie skończony.
OdpowiedzUsuńJa ostatnio haftuję igłami 28 od DMC. Nie mogę na nie narzekać, ale każda igła co jakiś czas niewytrzymuję i najczęściej pękają mi w oczku. Ale jedna igła starcza mi na bardzo długo:)
To muszę dopisać igły od DMC na listę zakupów. :)
UsuńTen świąteczny haft jest po prostu cudny:) Mam wypróbowane igły firmy Nahwelt, jedyną ich wadą jest to, że ciągle się gubią;) Nic się nie łamie ani nie gnie, ale wyszywałam tylko 24 i 26, nie wiem jak mniejsze się sprawdzają.
OdpowiedzUsuńNahwelt chyba jeszcze nie miałam okazji wypróbować. Kupowałaś je w sklepie internetowym? :)
UsuńTak w HobbyStudio :)
UsuńOoo! Teraz juz przypomina tego z opakowania:) Super, na pewno odetchnelas z ulga, ze juz nie masz Mikolaja z cieplych krajow:P
OdpowiedzUsuńZ igla mam jak Edyta, DMC 28 i tez co jakis czas sie wykrzywiaja i lamia. Taka ich uroda.
Nadal jest trochę za bardzo brązowy ale to już nie rzuca się tak w oczy. ;) Jak dojdzie reszta kolorów przy twarzy to na pewno będzie lepiej. :)
UsuńPewnie nasz sposób haftowania doprowadza do wykrzywiania i łamania igieł. :P
Kobieto haftujesz z szybkością błyskawicy. Rewelacja. Jeśli chodzi o igły, zaczynając haftować (jakieś 4-5 lat temu) kupiłam w pasmanterii po prostu igłę, nie wiem w jakim rozmiarze i jakiej firmy, "na sztuki" i mam ją do dzisiaj chociaż trochę wytartą. Ponieważ haftuję od jakiegoś czasu kilka prac na raz dokupiłam igły i wszystkie są DMC, żadna mi jeszcze nie pękła, ewentualnie się wycierają.
OdpowiedzUsuńTrochę się rozpisałam.
Pozdrawiam
Magda
Pozwoliłam sobie przeczytać Twojego bloga od początku. Bardzo przyjemne miejsce.
UsuńDziękuję za komentarz. :)
UsuńA czy haftuję z szybkością błyskawicy? Ja tego nie czuję i nie widzę. Zawsze wydaje mi się, że to inni haftują szybciej ode mnie. :)
sympatyczny hafcik :)
OdpowiedzUsuńMiesiąc czasu i prawie gotowy??? Podzielić się musisz koniecznie, jak zatrzymujesz czas i pracujesz...Wspaniale wygląda Twój mikołajek ;)
OdpowiedzUsuńNajczęściej haftuję wieczorami i nocami, a później chodzę niewyspana. ;)
Usuń